14 paź 2014

Lokalnie

Minęło już kilka dni od naszego przyjazdu. Zdążyliśmy się już zaaklimatyzować, poznać niektóre zwyczaje, a nawet kilku sąsiadów. Dzielnica w której aktualnie mieszkamy Cidade 2000 to takie minimiasteczko starych domków jednorodzinnych otoczone nowoczesnymi wieżowcami. Wydaje się niemożliwe, że w 3 milionowym mieście sąsiedzi się pozdrawiają, wymieniają uprzejmościami i wiedzą o sobie naprawdę dużo. Wieczorem w centrum dzielnicy na obszernym placu spotykają się wszyscy głodni :) Plac jest szczelnie zagospodarowany przez plastikowe krzesełka i rozgrzane ruszta ze smakołykami. Jedzenie sprzedawane na placu jest tradycyjne i przepyszne - zapomnijcie jednak o przesadnej (europejskiej) higienie. Brazylijczycy wstają wcześnie. Już o 6 rano otwierają się sklepy, a miasto jest pełne, życia. Zewsząd docierają odgłosy wiertarek, przejeżdżających samochodów, można zobaczyć osiołka zaprzęgniętego do małej przyczepki, na którą ładowany jest gruz. W tej uroczej dzielnicy jest pełno lokalnych małych sklepików i jeden duży supermarket. Moim zdecydowanym faworytem jest sklep z kokosami, bananami i świeżymi kurczakami wyłożonymi na ladzie! Widać, że mieszkańcy wspierają lokalny biznes. (Z tego co nam opowiadano brazylijski rząd bardzo wspiera przedsiębiorczość. Obywatel ma możliwość założenia jednoosobowej firmy, i przy limicie obrotu do 60 tys reali/ miesiąc (1 real ~ 1 PLN) płaci jedynie równowartość 15 euro podatków! Niesamowite, prawda? ). Domy w Cidade 2000 sprawiają wrażenie starych i ledwo trzymających się kupy. Jednak gdy przyjrzymy się dokładniej widać, że są bardzo zadbane i na bieżąco remontowane. Widać (głównie po samochodach), że mieszkają tu zarówno średniozamożni jaki skromni ludzie. Co mnie zauroczyło to niesamowita popularność hamaków. Przez otwarte drzwi widać, że każdy w salonie ma rozwieszony hamak. W domu Pablo i Jany w każdym pomieszczeniu na ścianach są specjalnie w tym celu zamontowane haki. Super!

Powoli przymierzamy się do wyjazdu. Przygotowujemy trasę i rowery. Okazało się, że podczas transportu zmiażdżyła mi się trochę przerzutka przednia :( Miejmy nadzieję, że nie będzie to zbyt trudna naprawa...Ruben już to rozpracowuje. Trzymajcie kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz ma znaczenie...hahaha